#20
17:39
Aleksandra Schmidt
0 Comments
17:39 Aleksandra Schmidt 0 Comments
Wyobraź sobie wakacje, o których zawsze marzyłeś. Bez opiekunów, ściśle określonych zasad, ani rodzeństwa. Przepiękna pora, inna kultura, nowe miejsca do zwiedzenia. Obowiązkowo masz ze sobą aparat fotograficzny, żeby uwiecznić wszechobecną aurę i detale miasta. Ach... Jest tak, jak nawet Ci się nie śniło. Wieczorową porą wychodzisz do pobliskiego klubu z przyjaciółmi. Wypożyczacie Velov'y i poruszacie się nimi po wąskich uliczkach miastach, podczas gdy słońce delikatnie ogrzewa Wasze ciała. Czujesz wiatr we włosach, rozglądasz się uważnie wokoło, żeby nie przeoczyć przypadkiem żadnej katedry, ani knajpki. Zatrzymujesz się, gdy czarnoskórzy tancerze robią show na ulicy. Czujesz ten klimat? Karta pamięci w twoim aparacie ledwo mieści kolejne zdjęcia, a masz przecież jeszcze tyle pomysłów na kadry i sesje...
Teraz wyobraź sobie, że po powrocie do domu tracisz je wszystkie. Mnie się to właśnie przydarzyło. Jestem "szczęściarą"...
Subskrybuj:
Posty (Atom)
about
Aleksandra, 17. Ekscytuję się na widok kawy i zachodów słońca. Często podziwiam je siedząc na parapecie z książką w ręku. Od najmłodszych lat jestem związana ze sztuką, tańcem i teatrem.
ARCHIWUM BLOGA
Obsługiwane przez usługę Blogger.
3 komentarze: