#28

Aleksandra Schmidt 0 Comments

  Przypomniało mi się coś sympatycznego. Coś, co w sobie bardzo lubię. Nieważne czy jest to miejsce publiczne, czy spędzam z kimś czas zupełnie na osobności, zawsze się śmieję. Chodzę po tym spokojnym Sandomierzu, śpiewam intro ''Fineasza i Ferba'' i świetnie się bawię. Szukam wartościowych ludzi, którzy odpowiedzieliby na kilka prostych pytań do dokumentu, który jest moją misją do spełnienia podczas warsztatów. Znajduję pana Zenona, który opowiada mi o miłości. Staram się dobrać idealny kadr, bowiem jego zawód do czegoś zobowiązuje - jest sprzedawcą obwarzanek. Zanim uda mi się go namówić na nagranie, wymieniamy się doświadczeniami i poglądami. Z każdą kolejną minutą robi się ciekawiej. Pan Zenon puentuje swoją wypowiedź zdaniem ''Bez miłości nie idzie żyć...'' i wzdycha niczym Coelho. A ja dziękuję grzecznie za wywiad, przybijam piątkę i lecę na lody. :)







Szczęście to otwarci, uśmiechnięci ludzie

0 komentarze: